Co jeść na Dominikanie

Co jeść na Dominikanie / dominikańskie jedzenie

PEŁNA WERSJA ARTYKUŁU TUTAJ

Jedzenie na Dominikanie nie jest zbyt rewelacyjne. Kuchnia dominikańska, dostępna w większości "comedorów" – jadalni, jest przeważnie bardzo monotonna i tłusta, ciężka. Dominuje kurczak, do którego dochodzą ryż z fasolą lub pieczone platany (w smaku coś jak pieczone ziemniaki, choć platano to roślina wyglądająca jak banan). Czasami, rzadko są też ziemniaki lub mangoo (nie mylić ze słodkim mango). Brakowało mi tutaj dobrego żółtego sera, białego sera, chleba, dobrej wędliny etc. Wszystkie produkty były jak dla mnie albo niesmaczne, albo bardzo niskiej jakości. Niestety, po odwiedzeniu takich krajów jak np. Tajlandia bądź Maroko (czy choćby Polska) tutejsza kuchnia może być wielkim zawodem. Brakowało mi tutaj wynalazków z pierwszego świata,jak np. jadalnia gdzie można kupić sobie jedzenie na wagę i tak skomponować sobie różnorodny posiłek...Tutaj takie coś, kosztowałoby pewnie majątek....

dominikana lody bon

Lodziarnie Bon na Dominikanie - super lody 😉

Sytuację ratują czasami restauracje, gdzie można zjeść jakieś bardziej wyszukane potrawy, jednak już w cenach takich jak w Polsce lub trochę wyższych (mam na myśli bary i knajpy studenckie w Polsce, nie restauracje z wyższej półki....Taki bardziej porządny obiad na Dominikanie to często wydatek ponad 20 pln). Dobrym rozwiązaniem jest posiadanie własnej kuchni – czasami takie się zdarzają, nawet w hotelach za 250 pesos (a może przeważnie – tylko i wyłącznie tam, gdyż droższe hotele celują bardziej w sprzedaż jedzenia we własnej restauracji niż udostępnianie kuchni). Dodatkowo, jeśli jesteśmy w miejscu turystycznym i mamy do wyboru knajpę włoską lub dominikańską, łatwo dojść do wniosku że u Włochów zawsze dostanie się jedzenie lepsze i tańsze... Jak oni to robią ? 😉

dominikana ciastka

Piekarnia/ ciastkarnia z wypiekami w Moca, Dominikana. Dobre ciastka (takie jak na zdjęciu) to niestety na Dominikanie rzadkość

Na szczęście, warunki żywieniowe na Dominikanie nie są do końca aż takie złe. Sytuację ratują np. (...)  CZYTAJ DALEJ

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij proszę * Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.